Sezon na kosiarki. Uważaj na gwarancję

Wiosna nadchodzi wielkimi krokami. Przydomowe ogrody już niedługo zaczną się zazieleniać, dlatego miłośnicy trawników przeglądają rynek w poszukiwaniu odpowiedniego sprzętu do pielęgnacji. W przypadku kosiarek trzeba być ostrożnym, bo niekiedy okazuje się, że z gwarancji wyłączona jest spora część komponentów.

Eksperci radzą, aby przed zakupem dokładnie zapoznać się z gwarancją produktu. Niezależnie, czy są to mniejsze przedmioty AGD i RTV czy większe, jak sprzęt do pielęgnacji roślin czy samochody. – Warunki gwarancji są bardzo istotnym elementem w procesie zakupu. Mają także bezpośredni wpływ na cenę produktu – tłumaczy Stanisław Wolski, szef serwisu John Deere Polska. Jak dodaje, pod uwagę należy wziąć takie czynniki jak „wyłączenia” z gwarancji oraz warunki dodatkowe.

Teoretycznie producenci mogą wykluczyć z gwarancji wszystkie komponenty sprzętu, jeśli uznają je za, np. typowo eksploatacyjne. – Im mniej elementów wykluczonych z gwarancji, tym lepiej dla kupującego. W przypadku naszych kosiarek wyłączeniu ulegają części eksploatacyjne takie jak noże i paski klinowe – dodaje Wolski. Dlatego też szczególną uwagę warto zwrócić na stosunkowo tanie kosiarki, ponieważ w nich najczęściej są zastosowane gorszej trwałości komponenty, które, w razie gwarancji, są z niej wyłączone. W efekcie producent nie jest zobligowany do nieodpłatnej naprawy sprzętu w ramach bieżącej gwarancji.

Z gwarancją związana jest także inna kwestia. To czas, na jaki dokument obowiązuje. Na każdy produkt oferowany dla potrzeb konsumenckich, zgodnie z polskim prawem, rękojmia wynosi 2 lata. Dlatego też gwarancja, aby mała jakikolwiek sens, nie powinna być krótsza od 24 miesięcy. Niektórzy producenci na swój sprzęt udzielają kilkuletnich gwarancji. – W naszym przypadku czteroletnią gwarancją objęliśmy kosiarki samojezdne serii X300 i X500, w tym także nowy model X350R. Wynika to z niskich kosztów napraw w historii użytkowania danej maszyny. Małe ryzyko producenta pozwala na to, by gwarancja była dłuższa – mówi szef serwisu John Deere Polska.

Polityka firmy jest z reguły zależna od historii napraw. Im lepiej wykonany produkt, tym mniejsze szanse na to, że sprzęt będzie wracał do producenta w ramach gwarancji. Dla przykładu samochody marki KIA objęte są siedmioletnią gwarancją. – O okresie gwarancji zdecydowały badania oraz wdrożony przez fabryki KIA system jakości. Z gwarancji wyłączone zostały tylko elementy eksploatacyjne i na części „obce”, czyli np. opony czy akumulator ­­– tłumaczy dealer marki KIA, Leszek Liszyński z Lee Motors.

Dealerzy jednym głosem mówią, że dobra gwarancja to taka, która zawiera jak najmniej „wyłączeń” części eksploatacyjnych oraz jest dłuższa od gwarancji, jaką udziela na podobny produkt konkurencja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *